Według Franka Gardnera z BBC, specjalizującego się w zagadnieniach bezpieczeństwa, są to "wschodni Europejczycy". Były ambasador Libii w Indiach Ali al-Essawi powiedział telewizji Al Jazeera, że pochodzą z Nigerii (lub Nigru) i Bangladeszu. Inne doniesienia sugerują, że mogli zostać zwerbowani w Erytrei. Amerykański ośrodek badawczy Stratfor donosił w poniedziałek o najemnikach z Ukrainy, co zdementowały tamtejsze władze. Tabloid "Daily Mail" pisze na przemian o "wschodnich Europejczykach, których podobno widziano w towarzystwie francuskojęzycznych czarnych najemników z państw czarnej Afryki, m. in. z Czadu" oraz o najemnikach "z Rosji i byłego ZSRR". "Daily Mail" twierdzi, że najemnicy mieli otrzymać do 18 tys. funtów (ok. 30 tys. USD). Wskazuje przy tym, że w razie schwytania, z rąk zbuntowanych przeciwników reżimu Kadafiego grozi im śmierć. Środowy "Daily Telegraph" cytuje wypowiedź regionalnego koordynatora służby zdrowia z Benghazi, który powiedział gazecie, że "najemnicy w walce z ludnością cywilną posługują się czołgami i śmigłowcami". Koordynator ocenia, że w powstaniu przeciwko Kadafiemu zginęło co najmniej 150 osób. Al-Dżazira pokazała materiał filmowy, na którym widać uzbrojonych czarnoskórych najemników w pojeździe wojskowym. Stacja ta otrzymuje dużą ilość materiału wideo, ale zastrzega, że niektóre budzą zastrzeżenia. Zagraniczni dziennikarze nie mają dostępu do kraju. Dlatego wiele doniesień trudno zweryfikować. Portal YouTube zamieszcza materiały pokazujące najemników w żółtych hełmach na ulicach Bengazi we wschodniej Libii strzelających i wchodzących do prywatnych mieszkań. Kadafi stracił kontrolę nad Bengazi, które jako pierwsze zbuntowało się przeciw niemu. Inny materiał dostępny na YouTube pokazuje pojmanego czarnego najemnika, który tłumaczy się cywilom, a potem zostaje pobity. - Wysłanie najemników (przeciwko protestującym) jest strategicznym błędem reżimu. Skutkiem takich działań będzie to, że policja i wojsko przejdą na stronę zbuntowanej ludności cywilnej - powiedział dziennikarzom w Londynie przedstawiciel opozycyjnego Libijskiego Ruchu Młodzieży.