To pierwszy taki kryzys w historii kraju. Synoptycy zapowiadają, że to dopiero początek problemów. Susza w największym stopniu dotknęła Katalonię. Tam dopływ wody został ograniczony aż w dziewięciuset miejscowościach. W stolicy regionu, Barcelonie, zamknięto większość fontann. Najsłynniejszy wodotrysk, znajdujący się na Placu Hiszpańskim, będzie działał tylko przez cztery godziny dziennie. Oprócz tego zdecydowano także o maksymalnym ograniczeniu podlewania ogrodów, trawników i pól golfowych. Taka decyzja martwi mieszkańców Barcelony, ponieważ właśnie fontanny były dla pracujących z dala od plaży jedynym miejscem, gdzie w upalne dni mogli znaleźć wytchnienie. Z tego powodu wielu z nich zamierza wakacje spędzić poza Hiszpanią. Dla tych, którzy pozostaną, jedynym ratunkiem będzie morze.