W poniedziałek Państwowa Komisja Wyborcza poinformowała, że w wyborach do PE PiS zdobył 27 mandatów; Koalicja Europejska - 22 mandaty, a Wiosna Roberta Biedronia - 3 mandaty. W skład Koalicji Europejskiej weszło pięć partii: Platforma Obywatelska, Nowoczesna, Polskie Stronnictwo Ludowe, SLD, Partia Zieloni, a także inne ugrupowania, takie jak np. stowarzyszenie Inicjatywa Polska Barbary Nowackiej. Pytany w Polskim Radiu 24, co jego zdaniem zaważyło na przegranej Platformy, Suski podkreślił, że najważniejsza jest wiarygodność. "PiS obiecywało różne rzeczy i myśmy te rzeczy wykonywali w trakcie tych prawie czterech lat (...) Natomiast co do Koalicji Europejskiej, o mnóstwo czynników się na to złożyło, ale z całą pewnością to, o czym mówię - brak wiarygodności" - powiedział. "Do rozpadu Koalicji już doszło" Na pytanie, czy jego zdaniem dojdzie do rozpadu KE, Suski doparł: "Już doszło". "To jest tak, że PSL doznał ogromnej porażki, wchodząc do tej 'tęczowej' czy 'różowej' Koalicji i ludzie to po prostu odrzucili. Więc oni są dzisiaj w potrzasku: jak zostaną, to przepadną, jak wyjdą, to rzeczywiście mają trudną sytuacją, bo ludzie im będą zarzucali, że wprowadzili do europarlamentu niektóre bardzo dziwne osoby. Natomiast słyszałem też, że (Leszek) Miller też mówi, że pójdzie swoją drogą" - mówił polityk. Po niedzielnych wyborach politycy PSL podkreślali, że Koalicja Europejska była projektem na wybory do Parlamentu Europejskiego. W sobotę Rada Naczelna partii ma podsumować te wybory i później zapaść mają decyzje m.in. co do formuły startu w wyborach parlamentarnych. Z kolei b. premier Leszek Miller - "dwójka" Koalicji Europejskiej w okręgu wielkopolskim - zadeklarował, że podobnie jak inni politycy SLD w Parlamencie Europejskim wejdzie do frakcji Socjalistów i Demokratów. "To będzie nasza polityczna rodzina, w której będzie się uzgadniać rozmaite stanowiska" - zapowiedział w poniedziałkowej rozmowie na antenie RMF FM. Suski zapytany został również o słowa b. prezydenta Bronisława Komorowskiego, który w poniedziałek w rozmowie z Onetem stwierdził, że charakterystyczne jest to, że PiS wygrał wśród wyborców, którzy nie płacą podatków, natomiast KE wygrał w grupie wiekowej, która podatki już płaci. "Wszystko jednak wskazuje, że ileś milionów Polaków, którzy głosowali na Prawo i Sprawiedliwość, to są ludzie, którzy podatki płacą. W Polsce praktycznie prawie wszyscy płacą podatki, więc mówienie o tym, że jest ponad 6 mln ludzi, którzy nie płacą podatków, to bzdura, ale pan prezydent nas już przyzwyczaił do różnych dziwnych wypowiedzi, zachowań" - powiedział Suski.