Partia Haszimiego - Iracka Partia Islamska - wchodzi w skład sunnickiego Irackiego Frontu Zgody, dysponującego 44 mandatami w 275-osobowym parlamencie. Przedstawiciele Frontu wchodzili w skład rządu. W ostatnim czasie jednak sunnicka organizacja wycofała swych pięciu ministrów z gabinetu, twierdząc że premier Nuri al- Maliki nie odpowiedział na przedstawioną mu przez sunnitów listę żądań, w tym zwolnienia z więzień osób przetrzymywanych bez sądu czy aktu oskarżenia. Nie rozważamy powrotu do rządu (...) Przedstawiliśmy pakiet propozycji reform, spełniających nasze oczekiwania - wrócimy do rządu wówczas, gdy te oczekiwania zostaną spełnione - oświadczył wiceprezydent. Wojna w Iraku doprowadziła w ostatnim czasie do niemal całkowitego paraliżu rządu i parlamentu. W pracach obu instytucji od tygodni nie uczestniczyli sunniccy politycy i deputowani. Aż 17 stanowisk ministerialnych, opuszczonych przez sunnitów i Kurdów, pozostaje nieobsadzonych. W zeszłym tygodniu premier Maliki i prezydent Dżalal Talabani ogłosili powstanie nowego sojuszu umiarkowanych szyitów z Kurdami. Do sojuszu nie przyłączyli się jednal umiarkowani sunnici, ale - jak powiedział wówczas Talabani - "drzwi dla nich pozostają otwarte". W Waszyngtonie opublikowano w czwartek raport amerykańskiego wywiadu poświęcony sytuacji w Iraku . W konkluzji opracowania stwierdzono, że sytuacja w Bagdadzie pogorszy się w ciągu najbliższych 6-12 miesięcy z powodu tarć szyicko-sunnicko- kurdyjskich. "Obecnie iraccy przywódcy polityczni nie są w stanie skutecznie rządzić krajem" - uważają amerykańscy analitycy.