Lwowski politolog i dziennikarz Antin Borkowski powiedział Polskiemu Radiu, że po rewolucji istnienie państwa ukraińskiego było zagrożone przez rosyjską agresję. To, że udało się ją powstrzymać można uznać za sukces społeczeństwa i władz. "To cud, że ten kraj przetrwał takie uderzenie mniej więcej w swoich granicach" - zaznacza. Po dojściu do władzy, rządzący zaczęli przeprowadzać pewne reformy. Wasyl Rasewycz z Narodowej Akademii Nauk Ukrainy mówi w rozmowie z Polskim Radiem, że odbywają się one głównie pod naciskiem społeczeństwa obywatelskiego i Zachodu udzielającego kredytów, dzięki którym nie dochodzi do bankructwa państwa. "Rządzący muszą pokazać, że coś robią i dopiero wtedy dostają kolejne kredyty" - dodaje. Między innymi dlatego powołano instytucje służące do walki z korupcją. Udało się też przeprowadzić częściową reformę MSW i sektora energetycznego. Dotąd jednak nie ma reformy sądownictwa, która wydaje się kluczowa obok walki z korupcją dla zmiany systemu panującego na Ukrainie.