- Prowadzenie działań bez przerwy przez tyle dni jest dużym wyzwaniem dla każdego żołnierza i dowódcy - mówi ppłk Grzegorz Grodzki, dowódca Zgrupowania Bojowego Bravo. Operacja "Shamshir II West", to kontynuacja zakończonej niespełna dwa tygodnie operacji o kryptonimie "Shamshir II". Obie przeprowadzili afgańscy, polscy i amerykańscy żołnierze. Po raz pierwszy działania wojskowe zostały w całości przygotowane przez oficerów afgańskich z 1 kandaku (batalion) 3 Brygady Narodowej Armii Afganistanu (ANA). Zaś żołnierze koalicji ISAF wykonywali zadania wspierające. Operacja "Shamshir II"(shamshir - zakrzywiona szabla perska lub miecz), prowadzona była w dystrykcie Zana Khan w prowincji Ghazni. Afgańczycy zatrzymali 13 osób podejrzanych o prowadzenie działalności terrorystycznej. Znaleziono także osiem min pułapek, amunicję strzelecką, materiały wybuchowe, dwa granaty moździerzowe, części do rakiet 107 mm, (rakiety te służą do ostrzeliwania baz sił koalicyjnych i koszar armii afgańskiej). Zaledwie kilka dni po powrocie z Zana Khan, Afgańczycy, postanowili przeprowadzić na podobnych zasadach drugą część operacji w dystrykcie Khawja Omari, w prowincji Ghazni. Jej zasięg był bardzo duży. Przeszukano ponad 300 kalat (gliniane zagrody, w których mieszkają Afgańczycy) i prawie 800 osób, osiem z nich zatrzymano, jako podejrzanych o terroryzm. Wykryto ponad 65 kg materiałów wybuchowych, 23 kg różnych narkotyków, broń strzelecką i amunicję, trzy beczki wypełnione substancją wybuchową domowej roboty tzw. srebrzanką a także pięć kompletnych, przygotowanych do założenia improwizowanych ładunków wybuchowych (IED) oraz także części i podzespoły do ich konstrukcji. - To kolejna, dobrze przygotowana i przeprowadzona operacja przez afgańskich żołnierzy - mówi ppłk Mirosław Ochyra, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego, odpowiedzialnego za misje zagraniczne. - Wysiłki polskich żołnierzy w wyszkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa nie poszły na marne.