"Władimir Putin maszeruje, Zachodowi pozostaje reagowanie (na jego działania)" - pisze autor komentarza o obecnym etapie konfliktu o Ukrainę. "Prezydent Rosji wysyła żołnierzy nad granicę, grozi interwencją wojskową, ostrzega, że może przerwać dostawy gazu, od których Ukraina jest uzależniona" - czytamy w największej opiniotwórczej gazecie niemieckiej. "Rząd ukraiński przygląda się bezradnie, jak kolejne części kraju wymykają mu się z rąk, zaś prowokatorzy niewiadomego pochodzenia podgrzewają nastroje" - pisze "SZ". Jak zaznacza, polityka UE i USA, polegająca na wysyłaniu apeli pod adresem Kremla i odstraszaniu łagodnymi sankcjami nie przyniosła dotychczas żadnych wyników. "Putin przybliża się krok za krokiem do wschodniej Ukrainy" - pisze komentator dodając, że "dynamika konfliktu" sprzyja prezydentowi Rosji. Zdaniem "SZ" Putin ma do wyboru trzy opcje. "Po pierwsze może wkroczyć na wschodnią Ukrainę, by anektować ją, tak jak wcześniej Krym" - pisze komentator, zastrzegając, że byłoby to dla Moskwy zbyt ryzykowne. Znacznie lepszą opcją z punktu widzenia Kremla jest "kontynuowanie prowokacji i czekanie na rozpad Ukrainy, co spowoduje, że wschód kraju wpadnie mu sam w ręce". Trzecią opcją byłoby rozpoczęcie "rzeczywistych negocjacji z Zachodem", poparcie kompromisu i stabilizacja Ukrainy pod nadzorem OBWE. "To oznacza katastrofę dla Ukrainy" Komentator "SZ" uważa, że Putin wybierze wariant drugi. "To oznacza katastrofę dla Ukrainy i będzie przykre dla UE i USA" - ocenia dziennikarz. Zachód będzie musiał odpowiedzieć na pytanie, jak dużo gospodarczo i politycznie chce zainwestować, by "uchronić niepodległe europejskie państwo przed całkowitym okaleczeniem". "SZ" radzi ukraińskim władzom, by jak najszybciej zlikwidowały to, co może posłużyć Moskwie jako pretekst do interwencji. Komentator zwraca uwagę, że rząd w Kijowie zapowiedział reformę konstytucji, przyznającą regionom więcej autonomii, oraz wzmocnienie praw języka rosyjskiego. Władze powinny szybko wprowadzić te zapisy w życie. Muszą też podjąć walkę ze skrajnymi prawicowymi ugrupowaniami - pisze "SZ". Zdaniem "SZ" Zachód udzieli Ukrainie finansowej i organizacyjnej pomocy. Powinien zastosować "mocne sankcje", jeżeli Putin będzie nadal destabilizował Ukrainę, zastrzegając, że są one skierowane przeciwko obecnej polityce Kremla, a nie przeciwko Rosjanom. "Rosja jest mile widziana, jeśli tylko odrzuci rewanżystowską i nacjonalistyczną politykę Putina" - konkluduje "Sueddeutsche Zeitung".