Łódź wypełniona uchodźcami usiłującymi przedostać się do Arabii Saudyjskiej zatonęłą u wybrzeży Sudanu; 197 osób utonęło - ponformowały we wtorek sudańskie media. Według półoficjalnej sudańskiej agencji prasowej Sudanese Media Center, zdołano uratować tylko 3 osoby. Ofiary pochodziły z krajów graniczących z Sudanem. "197 osób pochodzących z krajów sąsiadujących z Sudanem utonęło w Morzu Czerwonym na wodach terytorialnych Sudanu, po wybuchu pożaru na łodzi, która nielegalnie przewoziła ich w kierunku Arabii Saudyjskiej. Trwa akcja poszukiwawcza i ratunkowa" - głosi komunikat agencji. Rzecznik policji sudańskiej potwierdził bilans tragedii. Według lokalnych władz, łódź, płynąca pod banderą kubańską, wyruszyła z nadmorskiej miejscowości Tokar, odległej o 150 km na południe od Port Sudan. Właściciele łodzi, pochodzący z Jemenu, zostali aresztowani. Władze sudańskie - jak poinformowała agencja - udaremniły drugą próbę przemytu 247 uchodźców z Czadu, Nigerii, Somalii i Erytrei. Sudan leży na szlaku przerzutu tysięcy uchodźców z tych krajów, głównie jednak z Erytrei i Etiopii, którzy usiłują uciec z rejonów objętych walkami wewnętrznymi.