- Liczba zabitych w szeregach armii Południa i wśród najemników w bitwie o Heglig wynosi 400 - oświadczył Nafie Ali Nafie - bliski współpracownik prezydenta Omara el-Baszira. Agencja AFP pisze, że nie podał, ilu zginęło żołnierzy sudańskich, a armia nie opublikowała liczb dotyczących strat żadnej ze stron. Fotograf agencji był w stanie zaświadczyć o obecności około setki rannych w szpitalu w Chartumie. Podczas 10-dniowego okupowania Heglig armia południowosudańska informowała o stracie 19 swoich żołnierzy i o zabiciu 240 żołnierzy Sudanu. Żadnej z tych liczb nie można zweryfikować - pisze AFP. Krótko po ogłoszeniu przez rząd Sudanu Południowego decyzji o wycofaniu wojsk ze spornych pól naftowych w Heglig, w piątek Chartum obwieścił, że rejon ten został wyzwolony przez Sudańskie Siły Zbrojne (SAF). Na ulicach Chartumu świętowały setki ludzi. Heglig znajdowało się pod okupacją armii Południa (SPLA). Walki o ten roponośny rejon, które rozpoczęły się pod koniec marca, to najpoważniejsza konfrontacja armii państw sudańskich od czasu secesji Południa w lipcu 2011 roku. Po secesji Południa Północ straciła dostęp do ponad dwóch trzecich zasobów ropy naftowej. Przynależność Heglig do Sudanu była uznana przez wspólnotę międzynarodową, jednak dokładne granice pomiędzy dwoma Sudanami jeszcze nie zostały wytyczone.