List, który 10 lat temu studentki krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej umieściły w butelce i wrzuciły do Morza Bałtyckiego niedaleko Petersburga, został odnaleziony na wyspie w Zatoce Fińskiej. Znalazca, rosyjski ekolog, skontaktował się z autorkami. Informacją o niecodziennej historii uczelnia podzieliła się we wtorek w mediach społecznościowych. 10 lat temu Natalia Kunowska, Ewelina Pająk, Justyna Skrzypaszek-Zegiel i Angelika Druzgała z Wydział Wiertnictwa, Nafty i Gazu AGH przebywały na wymianie w Petersburgu, w partnerskiej uczelni. "Przeprosiłam za zaśmiecanie zatoki" "Przyznam, że czasami zdarzało mi się myśleć co się stało z ów butelką. Jakież było moje zdziwienie, gdy dziś dostałam wiadomość od pana Maksima, który znalazł butelkę na wyspie w Zatoce Fińskiej. Maksim jest ekologiem, więc przeprosiłam za zaśmiecanie zatoki, ale na szczęście nie pogniewał się. Chyba dla każdego byłoby to miłe zaskoczenie, że śmieć nie jest zwykłym śmieciem" - opisywała w mediach społecznościowych Natalia Kunowska. Dodała też: "Jeśli intencja jest silna i szczera to wszechświat zawsze zadziała". "Fakt, że wierzyłyśmy, że ktoś ją znajdzie i z tą pewnością i intencją ją wrzuciłyśmy. Jak w coś wierzysz, to się dzieje, tylko że czasami po 10 latach" - skomentowała Ewalina Pająk. Absolwentki zaapelowały także o to, aby nie wyrzucać śmieci do morza i nie zmieniać numerów telefonów zbyt często.