Pochodzącemu z Indii Dharunowi Raviemu, 20-letniemu byłemu studentowi Rutgers University w New Jersey, prokurator postawił 15 zarzutów. Najbardziej poważnym było naruszenie prywatności i dyskryminacja ze względu na orientację seksualną. Za to ostatnie, które traktowane jest jako "przestępstwo nienawiści" (hate crime) grozi mu nawet 10 lat więzienia. Paszport Raviego został zatrzymany i może on zostać deportowany do Indii. W zeszłym roku Ravi odrzucił ugodę, która pozwalała mu uniknąć kary więzienia. Proces rozpoczął się 24 lutego. Sprawa ta stała się symbolem prześladowań, które dotykają homoseksualistów i biseksualistów w erze internetowego zastraszania. Prokuratorzy twierdzili, że Ravi, który dzielił pokój w akademiku z Tylerem Clementim, zainstalował bez jego wiedzy kamerę internetową w komputerze, by nagrać i opublikować w internecie stosunek seksualny Clementiego z mężczyzną. Gdy chciał to powtórzyć dwa dni później, został przyłapany przez współlokatora. Clementi popełnił po tym samobójstwo, skacząc z mostu George'a Washingtona. Prokurator nie oskarżył Raviego o przyczynienie się do samobójstwa Clementiego, ale przedstawił go jako osobę, która działała pod wpływem homofobii, czyli nienawiści do osób homoseksualnych. Oskarżyciel uznał, że Ravi zaplanował swoje działanie i że miał na celu ujawnienie orientacji seksualnej Clementina. Dharun Ravi został także uznany winnym manipulowania dowodami i świadkami po tym, jak usunął z Twittera wiadomości, w których zachęcał znajomych do obejrzenia nagrania. 6 marca w sali sądowej w New Brunswick w stanie New Jersey zeznawała jedna ze znajomych Raviego, Michelle Huang. Huang czytała wiadomości na Twitterze wysłane 19 września 2010, w których Ravi pisał, że poszedł do pokoju, w którym mieszkał wspólnie z Clementim, włączył swoją kamerę internetową i zobaczył swego współlokatora, który "zabawiał się z facetem". Huang zeznała, że dwa dni później Ravi wysłał kolejną wiadomość do swoich znajomych, informując: "Spróbujcie znowu połączyć się ze mną przez video chat między godziną 9.30 a 12. Tak, to znowu się dzieje". Huang zeznała również, że Ravi napisał dosłownie, że komputer "sprawdza" jego łóżko. "Trzymajcie gejów z dala" - napisał też według wiadomości, która została wyświetlona w sali sądowej. Według Huang, Ravi miał planował transmisję kolejnego spotkania dwóch mężczyzn bez wiedzy Clementiego. "Ludzie mają imprezę z oglądaniem, butelką Bacardi i piwem" - pisał informując, że wielu ludzi będzie to oglądać. W kolejnej wiadomości tekstowej Ravi napisał jednak, że "przyjęcie z oglądaniem" nigdy nie doszło do skutku. Jednak 22 września 2010 roku Clementi wsiadł do pociągu do Nowego Jorku i zmienił swój status na Facebooku pisząc: "Skaczę z mostu gw, sorry". Tego dnia popełnił samobójstwo. Obrońca studenta tłumaczył jego zachowanie tym, że jako 18-latek nie miał odpowiedniego doświadczenia życiowego, żeby radzić sobie z sytuacjami, gdy dowiaduje się, że ktoś jest homoseksualistą i że to, co zrobił, było po prostu głupie, ale nie było przestępstwem wywołanym nienawiścią. Argumentował również, że jego klient włączył kamerę internetową, aby monitorować swoje rzeczy osobiste, ponieważ nie ufał mężczyźnie, który odwiedzał jego współlokatora, ale nie dlatego, że Clementi był homoseksualistą. Samobójstwo Clementiego wywołało poważną dyskusję w całych Stanach Zjednoczonych, a prezydent Barack Obama niecały miesiąc później przekazał nagraną wiadomość, w której zdecydowanie potępił takie działania.