Strzelanina z policją w Rosji. Nie żyje dwóch funkcjonariuszy, napastnicy ukradli radiowóz
Dwóch policjantów zginęło, a dwóch kolejnych zostało rannych w strzelaninie do jakiej doszło w mieście Machaczkała w Rosji - informuje MSW Republiki Dagestanu. Napastnicy, którzy zaatakowali mundurowych, po wymianie ognia uciekli skradzionym radiowozem. "Funkcjonariusze próbowali zatrzymać samochód, ale kierowca nie zastosował się do ich polecenia i otworzył do nich ogień" - napisał szef władz regionu Siegiej Mielikow.

Jak informuje rosyjska agencja RIA Nowosti do strzelaniny doszło o godzinie 14:20 czasu moskiewskiego (13:20 w Polsce - red.). W zdarzeniu udział brało dwóch napastników i kilku policjantów.
Początkowo lokalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informowało o trzech ofiarach wśród mundurowych. Po ponad trzech godzinach zaktualizowano komunikaty przekazując, że w wyniku strzelaniny zmarło dwóch policjantów, a dwóch kolejnych zostało rannych.
Wcześniej Ministerstwo Zdrowia Republiki Dagestanu podało sprzeczny komunikat, w którym poinformowano o jednym zabitym i dwóch rannych.
"Według wstępnych danych jeden policjant zginął na miejscu, dwóch kolejnych, z których jeden jest w stanie ciężkim, zostało hospitalizowanych przez załogi karetki pogotowia" - napisano.
Rosja. Atak na policjantów w Machaczkale
W kanałach społecznościowych, chwilę po pierwszych doniesieniach o ataku, pojawiły się nagrania na których widać wymianę ognia pomiędzy napastnikami i mundurowymi.
Przestępcy ukradli radiowóz, którym próbowali uciec z miejsca zdarzenia. Pościg nie trwał jednak długo i po chwili kolejny raz doszło do strzałów.
W komunikacie podsumowującym działania policji stwierdzono, że napastnicy, dzięki skutecznym działaniom służb zostali "zneutralizowani". Jednocześnie odniesiono się także do medialnych doniesień o większej liczbie agresorów.
"Było dwóch napastników. Tylko dwóch, nie czterech! Obaj zostali zneutralizowani" - stwierdzono.
Wiadomo także o trzech cywilach, którzy są hospitalizowani. Jedną z rannych jest 17-letnia dziewczyna.
"Lekarze oceniają jej stan jako umiarkowanie ciężki. Wszyscy poszkodowani przechodzą badania i otrzymują opiekę w szpitalach w Machaczkale, gdzie dostępne jest wszystko, co niezbędne do udzielenia pomocy" - napisano.