Życiu Scalise'a, który został postrzelony w biodro, ani rannym funkcjonariuszom straży Kongresu (Capitol Police) nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnik, biały mężczyzna w wieku ok. 30-50 lat, jak poinformował obecny na miejscu republikański senator Rand Paul, oddał przynajmniej 50 strzałów. Zdaniem senatora, napastnik był uzbrojony w karabin snajperski AR-15. Jak poinformował na konferencji prasowej prezydent Donald Trump, sprawca - James T Hodgkinson - zmarł w szpitalu na skutek odniesionych ran. Jednocześnie prezydent zapewnił, że Ameryka modli się "za wszystkie ofiary tej straszliwej strzelaniny". Rannego kongresmena Trump nazwał swoim "dobrym przyjacielem, patriotą i wojownikiem". "Strzelanina zmieniłaby się w masakrę" Gdyby na miejscu nie było straży Kongresu, zapewniającej ochronę Scalise'owi, to zdaniem senatora Paula "strzelanina zmieniłaby się w masakrę". Napastnik został obezwładniony strzałami oddanymi przez funkcjonariuszy z ochrony Kongresu i trafił do aresztu śledczego policji Alexandrii. Do tej pory nie wiadomo, czy samotny napastnik kierował się motywami politycznymi. Przed oddaniem strzałów napastnik miał zapytać jednego z kongresmanów, czy "ćwiczący na boisku są republikanami czy demokratami". Ważna funkcja kongresmena Kongresman Steve Scalise sprawował w Kongresie ważną funkcję szefa dyscypliny partyjnej większości republikańskiej w Izbie Reprezentantów (majority whip). Zadaniem whipa (dosłownie "bicza") jest pilnowanie, aby kongresmani głosowali zgodnie z wytycznymi partii. Scalise razem z grupą ok. 25 kongresmanów z Partii Republikańskiej ćwiczył przed meczem baseballowym z drużyną Partii Demokratycznej, który miał odbyć się w czwartek.