Według biura szeryfa strzelaninę zgłoszono przed godz. 11. czasu lokalnego (godz. 20. czasu polskiego). Media podają, że osoba, która wezwała pomoc, zidentyfikowała napastnika z imienia i nazwiska. Świadkowie twierdzą, że sprawca opuścił miejsce zdarzenia pickupem. Biuro szeryfa poinformowało, że w domu należącym do podejrzanego, położonym około 16 km od remizy, wybuchł pożar. Do akcji wykorzystano śmigłowiec gaśniczy, który zrzucił wodę na budynek. Straż pożarna przekazała wcześniej, że wstrzymuje wszystkie jednostki przed podjęciem walki z pożarem do czasu zabezpieczenia budynku, ponieważ nie jest jasne, gdzie znajduje się podejrzany. Media podały, że przed płonącym domem widoczne jest ciało - może to być sprawca strzelaniny.