Premier Belgii Charles Michel potępił piątkowy atak terrorystyczny i zwołał na dziś nadzwyczajne spotkanie ministrów. Mają oni rozmawiać o ewentualnej konieczności podwyższenia w Belgii poziomu zagrożenia terrorystycznego. Prokuratura zaś we współpracy z francuskimi władzami bada okoliczności zdarzenia. Z informacji firmy Thalys wynika, że sprawca wsiadł do pociągu na dworcu w Brukseli. Dotychczas ustalono, że był to 26-letni Marokańczyk, który mieszkał we Francji, a wcześniej w Hiszpanii. Według hiszpańskich mediów, podróżował do Syrii i miał być znany zarówno francuskim, jak i hiszpańskim służbom bezpieczeństwa jako radykalny islamista.