Ofiary to policjant i czterech przechodniów, w tym 8-letnia dziewczynka i jej matka. Pięć kolejnych osób odniosło rany. Sprawcy najprawdopodobniej byli członkami jednego z meksykańskich karteli narkotykowych. Ataku dokonali z dwóch samochodów, otwierając ogień w kierunku policyjnego wozu patrolowego. Kilkanaście innych aut w okolicy zostało podziurawionych kulami, a ziemię pokrywały setki łusek od naboi z karabinów kałasznikowa. Po strzelaninie na bulwarze powstał gigantyczny korek drogowy. W Acapulco o wpływy walczą ze sobą kartele narkotykowe Zetas i Beltran-Leyva. Blisko 19 tys. osób zginęło w wojnie karteli, od 2006 roku, kiedy władze objął prezydent Felipe Calderon, który przeciw gangom narkotykowym wysłał ok. 50 tys. policjantów i żołnierzy.