Napastnik, który otworzył ogień w centrum Strasburga, został postrzelony przez żołnierzy zanim zbiegł z miejsca zdarzenia. W dzielnicy, w której prawdopodobnie się schronił, słychać wymianę ognia. Napastnik został osaczony - podają agencje informacyjne. Śledczy skłaniają się ku koncepcji, że atak w Strasburgu miał podłoże terrorystyczne. France TV Info podaje, że sprawca miał tzw. kartotekę "S", co oznacza, że mógł stanowić "zagrożenie terrorystyczne". Sprawca strzelaniny w Strasburgu miał być we wtorek zatrzymany przez żandarmerię za udział w napadzie rabunkowym, podczas którego doszło do zabójstwa - podaje France TV Info. Żołnierz z antyterrorystycznych sił operacyjnych Sentinelle został postrzelony przez napastnika. Niemiecka policja z sąsiadującej z Alzacją Badenii-Wirtembergii poinformowała na Twitterze, że wzmacnia kontrolę na moście łączącym Strasburg z miastem Kehl w Niemczech. Wdrożono Biały Plan Jak informuje nasza dziennikarka, francuskie media podają obecnie, że rannych zostało 13 osób, w tym siedmioro jest w stanie bardzo ciężkim. W Strasburgu wdrożono tzw. Biały Plan, który oznacza stan pełnej gotowości dla służb ratunkowych i szpitali. Biały Plan jest wdrażany w wypadku zamachów terrorystycznych, katastrof i epidemii. Sprawca, który zaatakował ludzi w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego w centrum miasta, był uzbrojony w broń palną i nóż; został zidentyfikowany dzięki kamerom przemysłowym. Centrum miasta jest nadal zamknięte. Zablokowano gmach PE Gmach Parlamentu Europejskiego został zablokowany. Nikt nie może opuścić budynku, pracowników ostrzeżono SMS-ami - podała rzeczniczka PE. Wcześniej na Twitterze informował o tym europoseł Jacek Saryusz-Wolski. Władze miasta zaapelowały do mieszkańców, by pozostali w domach. Na filmach udostępnianych w mediach społecznościowych widać uciekające grupy ludzi. W całym rejonie odbywa się jarmark bożonarodzeniowy. Dziennikarka Interii: W centrum było dziś pełno żołnierzy - W całym centrum miasta, gdzie trwają Targi Bożonarodzeniowe było dziś pełno żołnierzy z karabinami. Od początku były zastosowane specjalne środki ostrożności. Każdego, kto wchodził do centrum miasta sprawdzano prawie jak na lotnisku. A jednak komuś udało się wnieść broń na teren centrum - mówi Agnieszka Maj, dziennikarka Interii, która jest w Strasburgu. - Wcześniej nie było takich kontroli przy ulicach prowadzących do ścisłego centrum. Podwyższony stan alarmowy był dzisiaj rano widoczny także w Parlamencie Europejskim. Służby sprawdzały wszystkich wchodzących dokładniej niż zazwyczaj. Teraz w całym mieście słychać auta jeżdżące na sygnale - relacjonuje.