Policjanci, którzy dostali się do zabarykadowanego mieszkania w domu wielorodzinnym w północnej części miasta, znaleźli wewnątrz ciała pięciu osób, w tym jednej kobiety. Do tragedii doszło w środę około godz. 9. Według wstępnych informacji, które podała agencja dpa, mężczyzna zamieszkujący lokal na ostatnim piętrze budynku wpuścił do mieszkania komornika, ślusarza oraz towarzyszącą im osobę. Następnie padły strzały, a mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu wraz zakładnikami. Na miejsce wezwano jednostkę specjalną policji, która zabezpieczyła teren wokół budynku. Jeden ze świadków zeznał, że prawdopodobnie w strzelaninie zginęła jedna osoba. Policjanci podjęli próbę odbicia zakładników koło południa, gdy poczuli wydobywający się z mieszkania zapach dymu. W środku znaleźli ciała czterech osób, potem odkryto zwłoki piątej osoby. Wszystkie ofiary zginęły od kul. Wśród zabitych jest sprawca zdarzenia, który - jak twierdzą media - był myśliwym i legalnie posiadał kilka sztuk broni. Policja ustala przyczyny oraz dokładne okoliczności tragedii.