Strzały przy ambasadzie Izraela w Jordanii. Napastnik ranił funkcjonariuszy
Trzech policjantów zostało rannych w strzelaninie, do której doszło przed ambasadą Izraela w Jordanii. Władze przekazały, że napastnik nie żyje. Wcześniej dochodziło już do podobnych ataków. Obecnie sytuacja jest już "pod kontrolą".
W pobliżu ambasady Izraela w stolicy Jordanii, Ammanie, doszło w niedzielę nad ranem do strzelaniny. Policja zabiła napastnika, a trzech funkcjonariuszy zostało rannych - podała oficjalna jordańska agencja prasowa Petra.
Świadkowie powiedzieli, że słyszeli w tamtej okolicy odgłosy wystrzałów, a następnie policja odgrodziła teren. Widziano też policjantów i karetki pogotowia pędzące w tamtym kierunku.
Minister komunikacji Jordanii, Mohamed Momani, opisał strzelaninę jako atak terrorystyczny wymierzony w siły bezpieczeństwa publicznego w kraju. W oświadczeniu powiedział, że trwa dochodzenie w sprawie ataku.
Jordania. Strzelanina przed ambasadą Izraela
Policja zaapelowała do mieszkańców, by pozostali w domach w czasie akcji - przekazało źródło w służbach bezpieczeństwa.
Saudyjska stacja Al Arabija podała, że sytuacja po incydencie w okolicach ambasady jest już "pod kontrolą", a pojazdy służb kryzysowych zaczęły opuszczać teren.
W dzielnicy Rabia często dochodziło wcześniej do antyizraelskich demonstracji związanych z wojną w Strefie Gazy. Wielu spośród 12 mln mieszkańców Jordanii ma pochodzenie palestyńskie.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
INTERIA.PL/PAP