Południowokoreańska agencja prasowa Yonhap podała, że rozwiązanie militarne jest brane pod uwagę w najgorszym scenariuszu. Agencja Reutera pisze, że ponad 800 Koreańczyków z Południa pozostało w kompleksie Kaesong znajdującym się nieco na północ od zmilitaryzowanej granicy między państwami koreańskimi. Wcześniej w środę Phenian ogłosił, że zamyka dostęp do obiektu dla pracowników z Korei Południowej. Według rzecznika południowokoreańskiego ministerstwa ds. zjednoczenia narodowego ok. 480 obywatelom Korei Południowej odmówiono wjazdu do strefy. Resort podał jednak, że Phenian zgodził się na powrót do domu obywateli Korei Południowej już znajdujących się w kompleksie; w środę rano wróciło trzech pracowników, a powrót dziesiątków kolejnych planowany jest później. Kompleks Kaesong to połączenie taniej siły roboczej z Korei Płn. z południowokoreańskim kapitałem i technologiami. Dla 123 południowokoreańskich firm pracuje tam ponad 50 tysięcy obywateli Korei Północnej pod kierownictwem kilkuset menedżerów z Korei Południowej. W 2012 roku w kompleksie wyprodukowano towary wartości 470 mln dolarów. Kaesong jest dla Phenianu jednym z nielicznych źródeł dewiz.