Jak podaje agencja, do uderzenia doszło około godziny po tym, jak izraelskie wojsko rozkazało ewakuację budynku. Nie podano, dlaczego blok był celem ostrzału. Oprócz redakcji mediów w budynku mieściły się również inne biura firm oraz mieszkania. Według relacji AFP w budynek trafiło kilka rakiet. "Biegliśmy schodami z 11. piętra, teraz patrzymy na budynek z daleka, modląc się, by izraelska armia ostatecznie zrezygnowała (z uderzenia - red.)" - pisał na Twitterze tuż przed atakiem korespondent AP w Gazie Fares Akram. Wcześniej w sobotę w wyniku izraelskiego nalotu na obóz dla uchodźców zginęła 10-osobowa rodzina, co było najkrwawszym dotąd atakiem ze strony Izraela. Z kolei w Ramat Gan pod Tel Awiwem wystrzelona przez Hamas rakieta zabiła 50-letniego Izraelczyka. Egipt wysłał do Strefy Gazy 10 karetek pogotowia Egipt wysłał w sobotę 10 karetek pogotowia do Strefy Gazy, aby odebrać stamtąd ranne ofiary izraelskich bombardowań i przewieźć je do egipskich szpitali - podały źródła medyczne w Kairze. Karetki wjechały do Strefy Gazy przez przejście graniczne w Rafah, które w powodu obchodów kończącego się ramadanu jest obecnie zamknięte i ma zostać ponownie otwarte w poniedziałek. Na wyjazd do Strefy Gazy oczekuje jeszcze pięć karetek, a trzy egipskie szpitale zostały przygotowane dla rannych w palestyńskich terenów. Bilans ofiar ataków rakietowych Izraelska armia potwierdziła co najmniej pięć zbrojnych uderzeń na całą Strefę Gazy w nocy z piątku na sobotę. Zginęła 10-osobowa rodzina - ośmioro dzieci i dwie kobiety, którzy znajdowali się w obozie dla uchodźców al-Szati. Według ostatniego bilansu władz palestyńskich w izraelskich nalotach na Strefę Gazy od poniedziałku zginęło 126 osób, w tym 31 dzieci, a 950 osób jest rannych. Służby medyczne Izraela informują z kolei, że od poniedziałku w kierunku terytorium tego kraju wystrzelono ponad 2000 rakiet. W atakach tych zginęło dziewięć osób, w tym dziecko i żołnierz. Rannych jest ponad 560 osób.