Farah Baker codziennie dokumentuje swoje doświadczenia z punktu widzenia nastolatki. Dziewczynka twierdzi, że może zginąć w każdej chwili. Na swoim koncie apeluje, "by przestały ginąć dzieci". Bomby rozświetlające niebo o trzeciej nad ranem czy ogłuszające odgłosy wybuchów i niekończące się wstrząsy - to tylko niektóre z bolesnych doświadczeń 16-latki. "Nie mogę zjeść śniadania bez dobiegających mnie odgłosów spadających bomb. Nie mogę wyjść, bo przed domem płoną samochody" - pisze. Jak pisze Farah, jej tata jest neurochirurgiem i pracuje w pobliskim szpitalu. Zdarza się, że ratuje dzieci w domu. "Ostatnio pokazał mi ułamek, który wyciągnął z mózgu 9-latki. To było najbardziej przerażające doświadczenie. Jednak też najbardziej prawdziwe. Pokazało, jak wygląda wojna" - stwierdza. W poniedziałek izraelska armia wznowiła ostrzał pozycji Hamasu po tym, jak strona palestyńska nie dotrzymała warunków przerwania ognia. Jak twierdzi armia izraelska, bojownicy Hamasu ukrywają broń m. in. w okolicach placów zabaw i szpitali. Obie strony oskarżają się o ostrzelanie szpitala, w wyniku którego zginęło wczoraj co najmniej kilkoro dzieci. W wyniku trzytygodniowego dotychczas konfliktu zginęło 1060 mieszkańców Gazy, w większości cywilów. Izrael stracił 48 żołnierzy. JB