Sprawa dotyczy strażaków z Dorset & Wiltshire Fire Service. Jak informuje ITV News, mieli oni wygłaszać poniżające komentarze na temat zmarłych ofiar wypadków samochodowych. Funkcjonariusze mieli udostępniać zdjęcia zmarłych kobiet w grupie na WhatsAppie. Jedna z kobiet, która pracuje z oskarżonymi strażakami powiedziała dziennikarzom, że słyszała komentarze swoich kolegów na temat rodzaju bielizny kobiet, które zginęły w wypadkach. Komendy policji z Dorset i Wiltshire postanowiły przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie. - Znalezienie ciała kogoś martwego powinno cię rozerwać na strzępy, a nie sprawić, że będziesz chciał zrobić mu zdjęcie, tylko po to, żeby później z tego żartować. To była czyjaś bliska osoba, prawda? To czyjaś krewna - powiedziała ITV News jedna ze strażaczek. Skandal w straży pożarnej. Policja: Bardzo niepokojący charakter W sprawie głos zabrał także rzecznik lokalnej policji. - Ograniczone szczegóły dostępne w doniesieniu prasowym mają bardzo niepokojący charakter, w zrozumiały sposób wywołają niepokój opinii publicznej, a zwłaszcza rodzin ofiar. Podzielamy tę obawę i dokładnie zbadamy wszelkie informacje lub dowody, które zostaną nam udostępnione - przekazał. Stacja opisała również przypadki molestowania seksualnego w komendzie. Jeden ze strażaków miał przesłać swojej koleżance niecenzuralne zdjęcia. Inny miał z kolei wymusić na strażaczce stosunek płciowy.