Opozycja, która ma większość w Senacie, od środy blokuje przyjęcie nowej ordynacji, ponieważ uważa, że jest ona korzystna dla Moralesa, i umożliwi jego ponowny wybór. Ma to polegać na tym, że ordynacja powołuje specjalne okręgi wyborcze na terenach zamieszkanych przez autochtoniczną ludność indiańską, która uważa Moralesa za "swego" prezydenta. Nowa, ogłoszona w lutym boliwijska konstytucja ustanawia termin dwóch miesięcy, który upływa właśnie dziś, na uchwalenie przez Kongres tymczasowej ordynacji wyborczej. Jest to formalnie warunek przeprowadzenia wyborów w grudniu tego roku. Wiceprezydent Boliwii, przewodniczący Kongresu, Alvaro Garcia Linera, oświadczył w czwartek, że debata nad nową ordynacją może się przeciągnąć do piątku. Sugerował deputowanym, aby odłożyli w związku z tym swój udział w uroczystościach kościelnych Wielkiego Piątku.