W mediach pojawiła się informacja o strajku w hucie w Żłobinie, jednak dyrekcja tłumaczy, że miała miejsce "przerwa technologiczna", w trakcie której członkowie załogi przekazali swoje opinie. Dyrekcja twierdzi, że obecnie zakłady pracują na pełnej mocy. Pracujący na Białorusi dziennikarze informują również o gotowości strajkowej zakładów azotowych w Grodnie i kilku fabryk w Mińsku, ale brak oficjalnego potwierdzenia tych informacji. Na Białorusi internet pracuje w bardzo ograniczonym zakresie, dlatego trudno uzyskać potwierdzone informacje w niezależnych źródeł. Od niedzieli u wschodniego sąsiada Polski trwają starcia demonstrantów z milicyjnym OMON-em. Opozycja nie uznaje przegranej w wyborach prezydenckich swojej kandydatki, Swiatłany Cichanouskiej. Doniesienia są coraz bardziej niepokojące. Reporterzy, blogerzy i obserwatorzy praw człowieka informują o brutalności służb. "Memu koledze Jankowi Romanowi z TV Polonia w trakcie zatrzymania OMONowiec wybił 4 zęby uderzając go nogą w twarz. Janek nie uciekał i nie stawiał oporu" - pisze na Twitterze Andrzej Poczobut. "Wczoraj byliśmy świadkami, jak siły prorządowe (...) celowały i strzelały do dziennikarzy. W pobliżu nie było protestujących, a reporterzy nosili kamizelki prasowe i naszywki" - relacjonuje dziennikarz z Mińska Franak Viačorka. Białoruskie władze poinformowały oficjalnie, że podczas akcji protestu w nocy z poniedziałku na wtorek (10 na 11 sierpnia) na Białorusi zatrzymano ponad 2 tysiące osób.