Państwowa telewizja CCTV pokazała czterech skazanych wyprowadzanych z cel więzienia w Kunmingu, prowincji stolicy Yunnan, w południowo-zachodnich Chinach. Telewizja poświęciła sprawie 1,5-godzinny program. Wyrok wykonano za pomocą zastrzyku z trucizną. Za przywódcę gangu uważany jest 43-letni Birmańczyk Naw Khan. W grupie jest też obywatel Tajlandii, Laosu i bezpaństwowiec. Dwie inne osoby za udział w morderstwie usłyszały wyroki śmierci w zawieszeniu. Jak komentuje agencja AP, piątkowa transmisja była nietypowa, ponieważ Chiny porzuciły praktykę, kiedyś powszechną, publicznego eskortowania skazanych na miejsca egzekucji. Członków gangu oskarżono o zaatakowanie dwóch chińskich statków towarowych na Mekongu w październiku 2011 roku, na terytorium Birmy. Tamtejsze gangi żyją z wymuszania haraczy za "ochronę" ładunków oraz produkcji i przemytu heroiny, metamfetaminy i innych narkotyków. Mekong płynie na południe od prowincji Yunnan przez tzw. Złoty Trójkąt, jeden z głównych obszarów produkcji opium, gdzie stykają się granice Birmy, Laosu i Tajlandii. Przebiega tamtędy główna szlak przemytu z południowo-zachodnich Chin do Azji Południowo-Wschodniej. Liczba egzekucji na mocy wyroków w Chinach jest wyższa niż łączna suma egzekucji w reszcie świata. Precyzyjna liczba jest utrzymywana w tajemnicy, ale w grudniu 2011 roku organizacja broniąca praw człowieka Duihua szacowała ją na ok. 4 tys. rocznie.