Papieska wizyta w Sydney z okazji Międzynarodowych Dni Młodzieży odbywa się w cieniu nieustających kontrowersji na temat sposobu, w jaki Kościół katolicki traktuje przypadki molestowania przez księży. Podczas lotu do Australii papież miał powiedzieć dziennikarzom, że podczas swojej wizyty przeprosi w imieniu Kościoła ofiary tych przestępstw. Jednak jeden z wysoko postawionych urzędników watykańskich uważa, że Benedykt XVI z pewnością nie użył słowa "przeprosiny". Reakcji papieża domagają się Anthony i Christine Foster, rodzice dwóch dziewcząt, które w szkole podstawowej padły ofiarą molestowania ze strony księdza Kevina O'Donnella. - Nie rozumiem, dlaczego nie chcą się do tego przyznać. Potrzebujemy tych przeprosin i potrzebujemy, by w takich sprawach Kościół był bardziej zdecydowany - powiedział Anthony Foster, którego cytuje agencja AFP. Dodał, że bierność dostojników watykańskich jedynie wzmacnia ból i cierpnie ofiar. Starsza córka Fosterów, Emma, popełniła w tym roku samobójstwo, ponieważ nie mogła psychicznie poradzić sobie z molestowaniem, którego była ofiarą. Jej siostra Katie, którą O'Donell również molestował, popadła w alkoholizm i wyniku wypadku samochodowego doznała uszkodzenia mózgu. Obecnie wymaga 24-godzinnej opieki. O'Donell zmarł w 1997 roku w więzieniu, po tym jak skazano go za molestowanie kilkunastu dzieci: chłopców i dziewczynek. Fosterowie musieli walczyć w sądzie osiem lat, by otrzymać zadośćuczynienie od Kościoła.