Przesłuchanie Siwca przez Komisję Prawną PE odbędzie się prawdopodobnie w maju, a ostateczną decyzję w sprawie jego immunitetu eurodeputowani podejmą najwcześniej we wrześniu. Jak poinformował sam Siwiec, wniosek o uchylenie jego immunitetu został skierowany do PE za pośrednictwem zastępcy prokuratora generalnego RP. Dotyczy on sprawy z 1997 roku, kiedy był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Obecny wiceprzewodniczący PE jest oskarżony w Polsce o obrazę uczuć religijnych. Oskarżyciel Jerzy Piotrowicz uważa, że Siwiec, który 17 września 1997 r. na lądowisku w Ostrzeszowie po wyjściu z helikoptera uczynił znak krzyża i ucałował ziemię, ośmieszał gesty papieża Jana Pawła II, a poprzez nadużycie znaku krzyża obraził uczucia religijne polskich katolików, za co polski kodeks karny przewiduje karę do 3 lat. - Nie mogę przewidywać decyzji Komisji Prawnej, ale zwykle w sprawach, w których chodzi o zarzut nie mający związku z wykonywaniem mandatu eurodeputowanego, Komisja Prawna wnosi o uchylenie immunitetu - powiedział członek tej komisji Tadeusz Zwiefka (PO). Rzecznik Komisji Prawnej podkreślił, że ponieważ czyn został popełniony na terenie Polski, to polskiego europosła chroni immunitet na zasadach określonych w prawie polskim, w taki sam sposób jak posłów narodowych. Sam zainteresowany w oświadczeniu napisał, że traktuje wysuwane wobec niego prywatne oskarżenie "jako bezpodstawne i politycznie inspirowane". "Sprawa była przedmiotem dwukrotnego postępowania w prokuraturze, która nie znalazła jakichkolwiek podstaw do formułowania oskarżenia przeciwko mnie. Pomimo przedawnienia sprawy blisko 6 lat temu prokurator generalny uznał zasadność wniosku i przekazał go do Parlamentu Europejskiego Postępowanie to budzi moje najwyższe zdziwienie. Niemniej oświadczam, że poddam się wszystkim procedurom przewidzianym w tej sprawie regulaminem Parlamentu Europejskiego" - oświadczył Siwiec.