Na nagraniu zobaczyć można moment, w którym w przestrzeni powietrznej doszło do spotkania rosyjskiego myśliwca Su-27 i amerykańskiego drona MQ-9 Reaper. Jak widać, myśliwiec, zrzucając paliwo zbliża się do drona. W tym momencie nagranie się urywa. Na następnych kadrach, dochodzi do uderzenia i uszkodzenia śmigła. Całe zdarzenie, którego kulminacyjny moment widać na nagraniu, miało trwać do 40 minut. Portal CNN podkreślił, że Rosja zaprzeczyła, by doszło do zderzenia myśliwca z dronem. Rosyjski myśliwiec Su-27 zderzył się z amerykańskim dronem We wtorek Dowództwo Europejskie USA (EUCOM) powiadomiło, że w międzynarodowej przestrzeni powietrznej rosyjski myśliwiec Su-27 przechwycił i uderzył w amerykańskiego drona MQ-9 Reaper. Na skutek incydentu, dron spadł do wody. - Nasz MQ-9 prowadził rutynowe operacje w przestrzeni międzynarodowej, kiedy został przechwycony i uderzony przez rosyjski samolot, powodując jego rozbicie i całkowitą stratę - mówił dowódca sił powietrznych w Europie i Afryce gen. James Hecker. We wtorek "New York Times" przekazał, że do strącenia nieuzbrojonego drona MQ9 doszło ok. 120 km od Krymu. Przedstawiciel Pentagonu który widział nagranie z incydentu, ocenił, że Su-27 uderzył w w amerykańskiego drona w "niekontrolowany sposób" i próbował uniknąć zderzenia, kiedy uderzył w śmigło. ZOBACZ: Strącenie drona nad Morzem Czarnym. "Piloci pokazali amatorkę" Anonimowy przedstawiciel resortu obrony, cytowany przez "Washington Post", przekazał, że odzyskanie szczątków drona byłoby bardzo trudne w związku z brakiem amerykańskich statków w pobliżu miejsca rozbicia. Czytaj też: Śnieg czy deszcz? Prognoza pogody na Wielkanoc zaskoczy