Słowa te padły dzień przed posiedzeniem ministrów obrony państw NATO, które ma być poświęcone reakcji Sojuszu na rozmieszczanie przez Rosję pocisków mogących przenosić głowice nuklearne i dosięgać europejskich miast. Na przyszły tydzień zaplanowane jest posiedzenie Rady NATO-Rosja, by kolejny raz przedyskutować tę sprawę. "Wzywamy Rosję, by weszła na odpowiedzialną ścieżkę, ale niestety nie dostrzegamy znaków, by miała zamiar to zrobić. W rzeczywistości kontynuuje ona rozwijanie i rozmieszczanie nowych pocisków" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli Stoltenberg. W środę ministrowie obrony mają zdecydować jakie będą kolejne kroki, jeśli Rosja nie zacznie z powrotem przestrzegać traktatu o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu. NATO podkreśla, że już zaczęło adaptowanie się do bardziej agresywnej postawy Moskwy. "Nasza odpowiedź będzie defensywna i skoordynowana. Nie będzie odbiciem tego, co robi Rosja. Naszym celem nie jest rozmieszczanie nowych pocisków lądowych w Europie. Nie chcemy nowego wyścigu zbrojeń, ale w związku z tym, że Rosja rozmieszcza nowe pociski musimy zapewnić, że nasze obrona i odstraszanie pozostają wiarygodne i efektywne" - powiedział sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego. Ruch Rosji. Sprawa USA w tle Niższa izba parlamentu, Duma Państwowa, przyjęła w minioną środę ustawę o wstrzymaniu udziału Rosji w układzie INF o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego i średniego zasięgu, zawartym w 1987 roku między ZSRR i USA. Wcześniej odpowiedni dekret w sprawie zawieszenia układu wydał prezydent Władimir Putin. Rosja powołuje się przy tym na decyzję Stanów Zjednoczonych, które w lutym zawiesiły przestrzeganie dwustronnego porozumienia, argumentując, że Rosja narusza je, rozmieszczając pociski 9M729 o zasięgu niedozwolonym przez INF. Rosja temu zaprzecza. Ultimatum Stanów Zjednoczonych wobec Moskwy, po którym kraj ten wyjdzie z porozumienia INF, mija 2 sierpnia. Jak odpowie NATO? Stoltenberg podkreślał, że nie chce przesądzać o wynikach rozmów, które zaczną się w środę, ale - jak zaznaczył - NATO musi odpowiedzieć, jeśli Rosja nie powróci do przestrzegania układu. "Ministrowie obrony będą dyskutować środki, którymi NATO odpowie" - oświadczył. Dodał przy tym, że rozmieszczanie rosyjskich pocisków SSC-8 jest czymś, co niepokoi NATO od kilku lat. Uwagę na ten problem zwracała jeszcze administracja prezydenta Baracka Obamy, poruszano tę kwestię także na szczycie NATO w Walii w 2014 r. "To nie jest coś, co nas zaskakuje, to jest coś, co było rozwijane przez lata i jest częścią coraz większych inwestycji Rosji w zdolności wojskowe blisko naszych granic" - tłumaczył sekretarz generalny. "Z tego powodu NATO już zaczęło się przystosowywać i odpowiadać na ten wzorzec rosyjskiego zachowania, np. przez zwiększanie gotowości naszych sił czy rozmieszczanie ich we wschodnich krajach Sojuszu" - dodał. Jak przekonywał, Rosja wciąż ma czas na dostosowanie się do traktatu INF, ale jest go coraz mniej. Stoltenberg zaznaczył, że Sojuszu Północnoatlantycki zwiększa cały czas wydatki na obronność, co pozwala na inwestowanie w nowe zdolności, by wzmocnić odstraszanie i obronę, również w odpowiedzi na działania Kremla. Z Brukseli Krzysztof Strzępka