- To sprzyjało zwiększeniu demokracji, stabilności, wolności, rozwoju w nowych państwach Sojuszu, rozszerzenie było wielkim sukcesem - powiedział Stoltenberg na 60. sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Hadze. - Otwarte drzwi pozostają otwarte, tak postanowiliśmy. Chciałbym przypomnieć szczyt w Bukareszcie, gdzie postanowiliśmy, że Ukraina będzie członkiem NATO, i ta decyzja pozostaje w mocy, oczywiście jeśli Ukraina spełni kryteria i jeśli taka będzie jej wola - oświadczył sekretarz generalny NATO. Przypomniał, że przed kilkoma laty Ukraina podjęła decyzję o niewchodzeniu do bloków wojskowych, toteż kwestia jej członkostwa w NATO nie stała na porządku dziennym. - Każde suwerenne państwo samo decyduje, stroną jakich umów w sektorze obrony chce być. Szanuję tę decyzję Ukrainy, lecz drzwi pozostają otwarte - powiedział Stoltenberg. Agencja Interfax-Ukraina zaznacza, że członkowie przyszłej ukraińskiej koalicji zatwierdzili w projekcie umowy koalicyjnej punkt o rezygnacji Ukrainy ze statusu państwa pozostającego poza sojuszami militarnymi. W dokumencie zapisano, że kraj będzie dążył do członkostwa w NATO. Agencja przypomina, że w roku 2010 Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjął ustawę, która zatwierdzała neutralny status państwa. Ustawę podpisał ówczesny prezydent Wiktor Janukowycz. Na plany rezygnacji Kijowa ze statusu neutralności ostro zareagowała Moskwa. Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow powiedział, że rezygnacja Kijowa z neutralności byłaby "kursem na rozwiązanie siłowe" w Donbasie, rzecznik rosyjskiego MSZ Aleksandr Łukaszewicz oświadczył, że jeśli Kijów podejmie decyzję o zmianie swego statusu państwa neutralnego, pojawi się kwestia gwarancji, iż Ukraina nie wejdzie do NATO. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział niedawno w wywiadzie dla BBC, że Rosja chce stuprocentowej gwarancji, że Ukraina nie wejdzie do NATO, i że, jak to ujął, "nikt nawet nie pomyśli" o przyjęciu Ukrainy do NATO.