"To będzie krótkie, ale ważne spotkanie, w którym wezmą udział liderzy z wszystkich 28 państw sojuszniczych. Wyślemy silne przesłanie jedności i solidarności" - podkreślał na konferencji prasowej dzień przed miniszczytem sekretarz generalny Sojuszu. Główne dwa tematy, które mają zostać poruszone, to walka z terroryzmem i podział obciążeń między sojusznikami. Ta druga kwestia stała się bardzo ważna za sprawą nowego prezydenta USA Donalda Trumpa, który jeszcze przed dojściem do władzy wskazywał, że europejscy partnerzy nie wywiązują się ze zobowiązania, by przeznaczać 2 proc. PKB na obronność. W ostatnich miesiącach kraje członkowskie starały się pokazać, że zwiększają wydatki na obronę, ale do spełnienia oczekiwań Amerykanów jeszcze daleko. Obecnie tylko USA i cztery inne kraje NATO, w tym Polska, przeznaczają na obronność przynajmniej 2 proc. swego PKB, zgodnie ze zobowiązaniem przyjętym na szczycie NATO w Walii w 2014 r. Zanim jednak dojdzie do rozmowy na ten temat, sojusznicy uroczyście przejmą od Belgii nową kwaterę główną NATO w Brukseli wybudowaną za miliard euro. "To będzie historyczny krok, nowy dom dla nowoczesnego Sojuszu" - podkreślił Stoltenberg. Miejsce, w którym na obrzeżach belgijskiej stolicy stoi ogromny, przeszkolony budynek nowej siedziby NATO, było polem bitwy podczas obu wojen światowych. Podczas budowy znaleziono w ziemi cztery niewybuchy. "Niegdysiejsze miejsce bitwy stanie się miejscem do prowadzenia dialogu oraz współpracy między sojusznikami" - zwrócił uwagę sekretarz generalny NATO. W nowej siedzibie znajdą się też dwa pomniki. Kanclerz Niemiec Angela Merkel odsłoni uroczyście pomnik z odcinkiem muru berlińskiego obalonego w 1989 roku, a prezydent Stanów Zjednoczony - pomnik poświęcony wydarzeniom z 11 września 2001 r. oraz artykułowi 5. Traktatu Północnoatlantyckiego. Fragmenty muru berlińskiego oraz wież WTC w Nowym Jorku, które są wkomponowane w pomniki, mają symbolizować solidarność i wspólną walkę z zagrożeniami - fundamenty współpracy transatlantyckiej. Spotkanie liderów państw sojuszniczych odbędzie się w cieniu poniedziałkowego zamachu terrorystycznego w brytyjskim Manchesterze, w półncono-zachodniej Anglii, w którym zginęły co najmniej 22 osoby. "Nasze spotkanie pokaże, że wszyscy sojusznicy NATO pozostają zjednoczeni w walce z terroryzmem we wszystkich jego formach" - oświadczył Stoltenberg. Jak zaznaczył, zwalczanie terroryzmu wymaga skoordynowanej odpowiedzi ze strony organów ścigania, służb wywiadowczych, wymiaru sprawiedliwości, a także - niekiedy - wojska. "Jest ważne, byśmy w tym celu wykorzystali wszystkie narzędzia, które mamy" - dodał. Sojusznicy będą się zastanawiać, w jaki sposób mogą zwiększyć swoje wysiłki w celu walki z terroryzmem, a także zajmować się jego przyczynami. Oczekuje się, że NATO przystąpi do koalicji walczącej z tzw. Państwem Islamskim (IS). Sojusz nie będzie jednak brał udziału w działaniach bojowych przeciwko organizacji IS. Stoltenberg podkreślił, że nie było wniosku w tej sprawie i sprawa nie będzie dyskutowana. Jak przekonywał, w dłuższej perspektywie lepszym rozwiązaniem jest szkolenie lokalnych sił, tak jak to ma miejsce w Afganistanie. Przyznał przy tym, że sytuacja bezpieczeństwa w tym kraju stanowi nadal wyzwanie, a dowódcy wojskowi zwrócili się o zwiększenie o kilka tysięcy liczby żołnierzy na miejscu. Szef NATO poinformował, że spodziewa się, iż ostateczna decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w przyszłym miesiącu. Drugim ważnym tematem dyskusji na szczycie będzie podział obciążeń między sojusznikami. "Oznacza to koniec z cięciami i stopniowe podnoszenie wydatków obronnych w stronę 2 proc. PKB do końca dekady" - wskazywał sekretarz generalny Sojuszu. Dodał, że nie chodzi jednak tylko o pieniądze, lecz również o uczestnictwo w misjach NATO. Stoltenberg spodziewa się, że państwa sojusznicze zgodzą się na przygotowywanie planów krajowych ws. tego, jak zamierzają dojść do wymaganego poziomu wydatków, a także odpowiedniego wywiązywania się z innych zobowiązań. Podczas spotkania ma zostać podjęta decyzja, że co roku kraje NATO będą składały raporty w tej sprawie. Dla Polski ważnym tematem jest zaangażowanie NATO na wschodniej flance. Sekretarz generalny Sojuszu podkreślał, że spodziewa się, że wielu sojuszników z zadowoleniem przyjmie zdolność NATO do wdrożenia wcześniejszych decyzji w sprawie wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu. Jego zdaniem nie będzie jednak prośby o nowe, dodatkowe działania w tym zakresie. "Dla NATO ważne jest przesłanie, że nie chcemy konfrontacji z Rosją, nie chcemy prowokować konfliktu, a tylko mu zapobiegać" - stwierdził Stoltenberg. Z Brukseli Krzysztof Strzępka