Podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej z udziałem przywódców 32 państw NATO Jens Stoltenberg przekazał, że na spotkaniu "podjęto ważne decyzje, aby uczynić NATO silniejszym a sojuszników bezpieczniejszymi". - NATO nie staje się stroną konfliktu z Federacją Rosyjską, ale będziemy wspierać Ukrainę, aby mogła odeprzeć agresora - dodał, wymieniając wsparcie, jakie otrzyma Kijów, m.in. szkolenie dla żołnierzy w sojuszniczych krajach czy pomoc wojskowa. Jak podkreślił sekretarz generalny, "nie robią tego, aby przedłużyć wojnę, ale po to, żeby zakończyć ją najszybciej jak to możliwe". - Najszybszy sposób na zakończenie wojny, to jej przegranie, ale to nie przyniesie pokoju, jedynie okupację (...) Im bardziej wiarygodne będzie nasze wsparcie, tym szybciej Moskwa zda sobie sprawę, że nie może nas przeczekać - przekazał. - Uzgodniliśmy dziś dalsze kroki, by zbliżyć Ukrainę jeszcze bardziej do NATO. Będziemy wspierać ją na jej nieodwracalnej drodze do NATO - powiedział Jens Stoltenberg. Nadmienił, że nie jest to kwestia tego, czy Kijów dołączy do Sojuszu, ale kiedy stanie się jego częścią. Szczyt NATO. Stoltenberg: Chcemy, by Ukraina dołączyła do Sojuszu - Deklaracja przywódców NATO, że droga Ukrainy do NATO jest "nieodwracalna" pokazuje, że sojusz jest zaangażowany w przyłączenie Kijowa do swoich szeregów - podkreślił Jens Stoltenberg. Sekretarz generalny nadmienił, że jest to "silny sygnał od sojuszników NATO, że naprawdę chcemy, aby Ukraina dołączyła, że pracujemy z Ukrainą, aby tak się stało". Ogłosił też decyzję przywódców o utworzeniu NATO-wskiego dowództwa koordynującego szkolenia i wyposażenie ukraińskiej armii, zobowiązanie do wsparcia Ukrainy sprzętem o wartości 40 mld dolarów przez najbliższy rok oraz zobowiązanie do zwiększenia nakładów na produkcję i zakup uzbrojenia. Mówiąc o wydatkach państw członkowskich na obronność, Stoltenberg przekazał, że obecnie 23 kraje przeznaczają na ten cel przynajmniej 2 proc. swojego PKB. Kto napędza wojnę Putina? Stoltenberg wskazał państwa Zdaniem sekretarza generalnego NATO wojna, którą prowadzi Władimir Putin jest napędzana przez kraje, które nie podzielają tych samych wartości, co kraje członkowskie. W tym kontekście Stoltenberg wymienił Iran i Koreę Północną, które militarnie wspierają Moskwę. Ponadto wskazał także na Chiny, jako czynnik, który umożliwia dalsze prowadzenie konfliktu. - Chiny nie mogą wspomagać największego w najnowszej historii konfliktu w Europie bez negatywnych skutków dla ich interesów - podkreślił Stoltenberg. Podobne stwierdzenie znalazło się również w opublikowanym komunikacie końcowym ze szczytu. NATO stwierdziło, że Pekin stwarza "systemowe wyzwanie" dla bezpieczeństwa w regionie Euroatlantyckim, m.in. za pomocą działań hybrydowych i cybernetycznych. Sekretarz generalny NATO ogłasza: Baza w Redzikowie gotowa do rozpoczęcia misji Podczas konferencji prasowej pojawił się także polski wątek. Jens Stoltenberg ogłosił, że "wchodząca w skład NATO-wskiej tarczy antyrakietowej baza w Redzikowie na północy Polski jest gotowa do rozpoczęcia misji". - To ważny krok dla bezpieczeństwa transatlantyckiego i zdolności NATO do obrony przed rosnącym zagrożeniem ze strony rakiet balistycznych - powiedział. Szef NATO powiedział też, że przywódcy zgodzili się dostosować strukturę dowódczą NATO i poszerzyć zdolności zintegrowanego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. ----- Bądź na bieżąco i bądź jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i dodaj tam nasze artykuły!