Zapytany, czy w związku z planowaną wizytą w Polsce amerykańskiego prezydenta spodziewa się jakichś decyzji w kwestii obecności wojsk USA na wschodniej flance NATO, Stoltenberg podkreślił, że ewentualna decyzja dotycząca amerykańskich wojsk należy do Waszyngtonu. Zaznaczył, że to, co jest istotne, to fakt, iż NATO zwiększa swoją obecność na wschodniej flance, ale nie można też zapominać, że równocześnie USA zwiększają swoją obecność w regionie na poziomie bilateralnym - w Polsce i innych krajach europejskich. "Oczywiście to część odpowiedzi całego NATO" - powiedział Stoltenberg. Przypomniał, że władze USA zadecydowały o rozmieszczeniu amerykańskiej brygady pancernej w Europie, co - jego zdaniem - oznacza znaczący wzrost obecności amerykańskiej w Europie. "To silny znak solidarności z NATO i zaangażowania USA w art. 5 (Traktatu Północnoatlantyckiego)" - powiedział Stoltenberg. Prezydent Trump w propozycji budżetowej skierowanej do Kongresu USA zaproponował wzrost o 40 proc. wydatków na amerykańską obecność w Europie - zauważył sekretarz generalny NATO. Jego zdaniem oznacza to więcej pieniędzy na wojsko, sprzęt, rozmieszczenie zaopatrzenia i amunicji, ale także na ćwiczenia.