Statek "Mona Lisa", który utknął w niedzielę rano na mieliźnie w cieśninie Irbe na Bałtyku, będzie nocą ściągany holownikami z mielizny. Łotewski minister obrony Vinets Veldre powiedział, że nurkowie sprawdzali statek od spodu i nie znaleźli żadnych uszkodzeń. Nie będzie więc konieczności ewakuowania pasażerów, z których większość to Niemcy. Do wypadku doszło w odległości 18 km od łotewskiego wybrzeża, gdy w dobrych warunkach atmosferycznych kapitan, Grek, wraz z oficerami, Ukraińcami, szukali drogi wejścia do portu w Rydze. Istnieje prawdopodobieństwo, że w momencie zdarzenia załoga była pod wpływem alkoholu. Według ministra Veldre nie jest wykluczone, że kapitan chciał obrócić statek w ten sposób, aby pasażerowie mogli zrobić zdjęcia latarni Kolka. Zbudowana w latach 60. ubiegłego wieku "Mona Lisa", zarejestrowana na Bahamach, należy do niemieckiego armatora Lord Nielson Seereisen. Ma 173 metry długości i osiem pokładów turystycznych. Zabiera 782 pasażerów i 417 członków załogi. Ma kilkanaście restauracji, teatr z 300 miejscami i trzy baseny pływackie.