"Statek widmo" w Japonii. Osiem szkieletów na pokładzie

U wybrzeży Japonii fale wyrzuciły na ląd drewnianą łódź, na pokładzie której służby znalazły osiem szkieletów. Władze starają się ustalić tożsamość ofiar – podaje BBC.

Statek widmo
Statek widmoBBC NewsTwitter

Odkrycie miało miejsce w północnej prefekturze Akita.

Bezzałogowe łodzie lub statki z ciałami na pokładzie przybijające do wybrzeży Japonii, określane mianem "statków widmo", uważane są najczęściej za łodzie rybackie Korei Północnej.

Jak podaje BBC, powołując się na informacje agencji prasowej Kyodo - w tym przypadku straż przybrzeżna także podejrzewa, że łódź i jej pasażerowie przybyli z Korei Północnej.

Jak podaje japoński nadawca NHK, łódź, o długości około 7 metrów została znaleziona w niedzielę na plaży w pobliżu miasta Oga. Miała uszkodzone urządzenia nawigacyjne i łopatkę wirnika. Podczas poniedziałkowej inspekcji odkryto na pokładzie osiem szkieletów. Trwa ustalanie tożsamości ofiar.

To nie pierwszy tego typu incydent w ostatnim czasie. W piątek w mieście Yurihonjo morze wyrzuciło drewnianą łódź, na pokładzie której przebywało ośmiu mężczyzn. Powiedzieli, że są Koreańczykami łowiącymi kałamarnice, a po japońskich wodach dryfowali dlatego, że zepsuła im się łódź.

Agencja Reuters poinformowała z kolei, że w weekend na wyspie Sado znaleziono dwa ciała, przy których odkryto paczkę papierosów z Korei Północnej i kilka przedmiotów koreańskimi napisami.

Celia Hatton z BBC twierdzi, że pojawienie się "statków widmo" jest efektem głodu, co w konsekwencji powoduje, że zdesperowani ludzie, chcąc utrzymać swoje rodziny, wypływają w morze podstarzałymi, źle wyposażonymi statkami.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?