- Jesteśmy optymistami, sądzimy, że to (wpłynięcie) stanie się dziś - oświadczyła rzeczniczka Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji (IOM) Jemini Pandya. Organizacja, jak powiedziała jej rzeczniczka, chce też mieć pewność, że podróż do trypolitańskiego portu i zaokrętowanie przebiegną bezpiecznie. Wielu z tych, którzy mają zostać ewakuowani statkiem, zabierającym 300 pasażerów, to Filipińczycy i Egipcjanie, którzy zostaną dowiezieni ze swych ambasad lub innych miejsc przez pojazdy IOM - powiedziała Jemini Pandya. IOM utrzymuje, że niektórzy, co chcieli się ewakuować, mogli zmienić zdanie, jeśli ich sytuacja się poprawiła, lecz wciąż pozostaje wielu chętnych do zapełnienia miejsc na statku. Drugi statek, który może zabrać 1000 ludzi, mógłby przybyć do Trypolisu w piątek. Do stolicy Libii, jak pisze w czwartek agencja Associated Press, nie zawinie natomiast ze względów bezpieczeństwa statek maltański, który miał ewakuować 24 cudzoziemców: Polkę z trojgiem dzieci, 11 Brytyjczyków i 11 Maltańczyków. W niedzielę statek został ostrzelany przy próbie wejścia do portu. Władze maltańskie uznały dziś, że misja jest niemożliwa, bowiem pasażerowie nie zdołali dotrzeć do portu z powodu walk w niektórych częściach Trypolisu. Dotychczas IOM wywiózł z Libii 10 tysięcy cudzoziemców przewożąc ich na granicę z Egiptem i pomagając im w powrocie do krajów ojczystych. Organizacja mówi, że w ciągu ostatnich tygodni, gdy walki zbliżały się do Trypolisu, chęć wyjazdu zgłosiło ponad 5 tys. ludzi.