Według lokalnych mediów w starciach, w których milicja zastosowała gaz łzawiący, ucierpiała co najmniej jedna osoba. Portale internetowe donoszą, że funkcjonariusze Berkuta bili stronników opozycji pałkami i kopali. W ukraińskich sieciach społecznościowych pisze się już o wymierzonym we władze powstaniu w Perwomajsku. Konflikt w tym ponad 60-tysięcznym mieście toczy się wokół sporu, czy w wyborach zwyciężył kandydat z ramienia opozycji Arkadij Kornacki, czy przedstawiciel władz Witalij Trawianko. Wstępne wyniki wyborów świadczyły o sukcesie opozycjonisty, jednak następnie na stronie internetowej Centralnej Komisji Wyborczej (CKW) w Kijowie pojawiły się dane, zgodnie z którymi wybory wygrał Trawianko. Wywołało to oburzenie opozycji, która zaczęła domagać się przeliczenia głosów. W piątek nad ranem do siedziby okręgowej komisji wyborczej, gdzie rozgrywają się te wydarzenia, wtargnęli funkcjonariusze Berkuta i - jak piszą portale - brutalnie rozpychając zgromadzonych tam ludzi, zaczęli wynosić protokoły wyborcze do stojącego obok samochodu. Zwolennicy kandydata opozycji oświadczyli, że milicja chce zniszczyć dokumenty i otoczyli pojazd Berkuta, który zablokowano następnie samochodami ciężarowymi. Władze w Kijowie nie skomentowały dotychczas tych wydarzeń. Według portalu nikvesti.com siedziba okręgowej komisji wyborczej w Perwomajsku jest obecnie chroniona przez kilkuset milicjantów. Media piszą, że ciężarówki, należące do firmy kandydata opozycyjnego, zablokowały drogi wjazdowe do miasta. CKW Ukrainy podała, że nie otrzymała jeszcze protokołów z głosowania w wyborach parlamentarnych, które odbyły się w niedzielę, z 13 okręgów jednomandatowych. Wstępne wyniki głosowania świadczą, że we wszystkich tych okręgach zwyciężyli przedstawiciele opozycji. W czwartek wiceprzewodnicząca CKW Żanna Usenko-Czorna oświadczyła, że brak wyników od komisji z szeregu okręgów jednomandatowych świadczy o tym, że wybory są tam brutalnie fałszowane. W poniedziałek wybory parlamentarne na Ukrainie skrytykowała misja obserwacyjna Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). "Ze względu na nadużycia władzy i nadmierną rolę pieniędzy w tych wyborach wydaje się, że nastąpił regres w procesie demokracji na Ukrainie" - głosi komunikat misji.