Na filmie, który został umieszczony w internecie po śmierci 20-latka, widać jak Serhiy Nikoyan recytuje wiersz ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki. Ciało Nikoyana znaleziono ok. godz. 6:30 rano na ulicy Hruszewskiego. Miał zginąć od ran postrzałowych. Jak podają zagraniczne media, ukraińskie MSW, wszczęło śledztwo w sprawie jego śmierci. Prokuratura potwierdziła śmierć czterech osób Przypomnijmy, że ukraińska prokuratura potwierdziła w środę śmierć czterech osób w rejonie dzielnicy rządowej w Kijowie, gdzie od niedzieli trwają starcia między milicją a antyrządowymi demonstrantami. Rząd i opozycja obwiniają się nawzajem o eskalację przemocy. Według agencji Interfax-Ukraina, która powołuje się na informatorów z MSW, oddziały milicji Berkut przypuściły szturm na protestujących po informacji, że mają oni zamiar wykorzystać do walki z milicją ciekły sód, którego zamierzano użyć w koktajlach Mołotowa. Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz polecił przeprowadzenie rzetelnego śledztwa w sprawie śmierci uczestników antyrządowych protestów w Kijowie. Jeden z przywódców ukraińskiej opozycji Arsenij Jaceniuk poinformował, że Janukowycz zgodził się spotkać w środę z przywódcami opozycji w związku z sytuacją w Kijowie. Polityk oświadczył, że uda się na spotkanie z szefem państwa wraz z przywódcą partii Udar Witalijem Kliczką, oraz liderem Swobody, Ołehem Tiahnybokiem. Rozmowy zaplanowano na godz. 12.45 czasu polskiego. Oponenci władz od niedzieli, odkąd zaczęły się rozruchy na ulicy Hruszewskiego, chcieli rozmawiać z Wiktorem Janukowyczem, jednak ten ich ignorował, proponując jedynie rozmowy z grupą roboczą. Jej skład opozycja uznała za prowokację, ponieważ na jej czele stanął Andrij Klujew, który jest uznawany przez oponentów władz za osobę odpowiedzialną za brutalną pacyfikację Majdanu 30 listopada. Inni członkowie to minister sprawiedliwości Ołena Łukasz i doradca prezydenta Andrij Portnow, którzy odpowiadają za wprowadzenie w życie ustaw ograniczających wolności obywatelskie. Tak naprawdę nie wiadomo, ilu jest rannych, ponieważ część osób, które nie zdążyły uciec jest zabierana przez Berkut. W poprzednich dniach tacy demonstranci byli później katowani przez funkcjonariuszy. Wiele osób boi się także zgłaszać do szpitali, ponieważ stamtąd są od razu zabierani przez milicję.