Do zajść doszło w 18-tysięcznym miasteczku Yinggehai na Hajnanie. Protestujący obrzucali policję cegłami. Do rozpędzenia tłumu siły bezpieczeństwa użyły gazu łzawiącego. Nie podano, kiedy dokładnie starcia miały miejsce. Według Centrum Informacji Praw Człowieka i Demokracji z siedzibą w Hongkongu rannych zostało blisko 100 osób, a 50 ludzi aresztowano. Protest przeciwko wznowieniu budowy elektrowni trwa od kilku dni. - Przez kilka ostatnich dni policja używa gazu łzawiącego, aby rozpędzić tłum - powiedział mężczyzna o nazwisku Xian. - Nie chcemy tu elektrowni, która spowoduje poważne zanieczyszczenie środowiska - tłumaczył. Protesty w Yinggehai, do których po raz pierwszy doszło w kwietniu, sprawiły, że wstrzymano na jakiś czas budowę siłowni. Chiny, korzystające głównie z elektrowni węglowych, należą do krajów emitujących najwięcej dwutlenku węgla do atmosfery.