Dwudziestu demonstrantów przewieziono do szpitali. Liczba Palestyńczyków przetrzymywanych przez władze izraelskie w różnego rodzaju aresztach i więzieniach oceniania jest obecnie na 6500 osób - podaje agencja AP. Władze izraelskie określają ich mianem "więźniów przetrzymywanych ze względów bezpieczeństwa". W Betlejem, w Strefie Gazy, gdzie również odbyła się demonstracja, jej uczestnicy nieśli portret Marwana Bargutiego, uwięzionego przez Izraelczyków działacza palestyńskiego, który został skazany na pięciokrotne dożywocie pod zarzutem spowodowania ataków terrorystycznych, w których zginęło pięć osób. To Barguti, który przebywa w więzieniu od 2002 roku, wezwał palestyńskich więźniów do obecnego strajku głodowego. 58-letni palestyński lider, przywódca dwóch intifad, ale również przez jakiś czas uczestnik rozmów pokojowych z Izraelem, jest uważany przez wielu obserwatorów za najpopularniejszego kandydata na miejsce obecnego palestyńskiego prezydenta, 82-letniego Mahmuda Abbasa.