Starcia między Indiami a Pakistanem. Premier Modi przerywa milczenie
- W indyjskich atakach zginęło ponad 100 terrorystów - oznajmił Narendra Modi. Premier Indii zabrał głos po raz pierwszy od czasu rozpoczęcia zbrojnych starć z Pakistanem w ubiegłym tygodniu. Według Modiego Islamabad będzie musiał pozbyć się swojej "infrastruktury terrorystycznej", jeśli chce zostać "uratowany".

- Powiem społeczności międzynarodowej, że jeśli będziemy rozmawiać z Pakistanem, to będzie to dotyczyło wyłącznie terroryzmu, będzie dotyczyło Kaszmiru okupowanego przez Pakistan - oznajmił premier Indii Narendra Modi.
Agencja Reutera odnotowuje, że polityk pierwszy raz odniósł się do walk z Pakistanem, które miały miejsce w ubiegłym tygodniu.
Napięte relacje Indie - Pakistan. Premier ujawnił bilans ataków
Z relacji Modiego wynika, że w nalotach prowadzonych przez Indie zginęło ponad 100 terrorystów, a wojsko "zaatakowało kryjówki i ośrodki szkoleniowe" bojowników w Pakistanie.
- Daliśmy armii indyjskiej wolną rękę w pogrzebaniu terrorystów - powiedział indyjski premier.
Do zamieszek doszło w środę 7 maja po ataku Indii na - jak twierdzi Nowe Delhi - "obozy terrorystów" w Pakistanie, dwa tygodnie po tym, jak 26 turystów zginęło w Kaszmirze.
Walki ustały w sobotę, gdy kraje zgodziły się na zawieszenie broni.
- Wstrzymaliśmy jedynie nasze działania zbrojne przeciwko Pakistanowi. Będziemy obserwować zachowanie Pakistanu. Jeśli dojdzie do ataku terrorystycznego na Indie, odpowiemy bardzo stanowczo - oświadczył Modi.
Według niego Nowe Delhi wyznaczyło "nową czerwoną linię". - Jeśli Pakistan chce zostać uratowany, musi pozbyć się swojej terrorystycznej infrastruktury - oznajmił premier Indii.
Indie - Pakistan na skraju wojny. Donald Trump o zawieszeniu broni
Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że dzięki mediacji doprowadził do powstrzymania konfliktu nuklearnego między Indiami i Pakistanem.
- Powstrzymaliśmy konflikt nuklearny. Myślę, że to mogłaby być okropna wojna nuklearna. Miliony ludzi mogłyby zginąć. Więc jestem bardzo z tego dumny - powiedział Trump.
Republikanin ocenił, że Stany Zjednoczone "bardzo pomogły" w osiągnięciu "natychmiastowego, pełnego i stałego" zawieszenia broni między zwaśnionymi państwami oraz że dokonał tego m.in. za pomocą gróźb zaprzestania handlu z obiema stronami konfliktu.
- Powiedziałem: "chodźcie, będziemy z wami dużo handlować (...), jeśli to zatrzymacie, będziemy handlować. Jeśli tego nie zatrzymacie, nie będziemy handlować" - relacjonował Trump.
- Ludzie nigdy tak naprawdę nie używali handlu w taki sposób, jak ja, mogę wam powiedzieć. I nagle powiedzieli: "myślę, że przestaniemy". I tak zrobili, i zrobili to z wielu powodów, ale handel jest czymś wielkim - ocenił.
Trump podkreślił, że ważną rolę w rozmowach odegrali sekretarz stanu USA Marco Rubio i wiceprezydent J.D. Vance. Z kolei władze Indii po zawarciu porozumienia minimalizowały rolę USA w całym procesie, podczas gdy premier Pakistanu Shehbaz Sharif chwalił Trumpa i jego przywództwo.
Starcia Indie - Pakistan. Odwet za atak w Kaszmirze
Starcia zbrojne między Indiami i Pakistanem, posiadającymi broń atomową, wybuchły 7 maja po ataku Indii na cele w Pakistanie. Miał być to odwet za atak terrorystyczny z 22 kwietnia w Pahalgam, w indyjskiej części Kaszmiru, w którym zginęło 26 osób.
Pakistan oświadczył, że nie ma z tym zamachem nic wspólnego. W reakcji na atak Indii wojska pakistańskie przeprowadziły serię uderzeń na cele w Indiach. Do soboty we wzajemnych ostrzałach zginęło co najmniej 66 osób.
Agencja Reutera podała w sobotę, powołując się na szefa resortu spraw zagranicznych Pakistanu Ishaqa Dara, że Delhi i Islamabad porozumiały się w kwestii pełnego zawieszenia broni. Potwierdziła tym samym słowa Trumpa, który wcześniej ogłosił w internecie, że oba państwa zgodziły się na pełne i natychmiastowe zawieszenie broni.
Źródło: Reuters