Jak ujawnił Mnuchin, sankcjami zostały objęte m.in. produkcja odzieżowa, górnictwo, ale również inne gałęzie gospodarki Iranu. Restrykcje mają też dotknąć wysokich rangą urzędników, którzy mieli być powiązani z ostatnimi atakami na amerykańskie bazy Ain Al-Asad oraz Irbil w Iraku. Stany Zjednoczone zapowiedziały też "17 konkretnych sankcji" wobec m.in. największych irańskich producentów żelaza i stali. "Te działania zmniejszą wsparcie dla irańskiego reżimu o miliardy dolarów" - mówił sekretarz Mnuchin. Jak dodał, to "część naszego zobowiązania do powstrzymania globalnej działalności terrorystycznej Iranu". Jego zdaniem, sankcje mają obowiązywać "do czasu aż Iran nie zaprzestanie działalności terrorystycznej i nie podejmie decyzji, aby zrezygnować z posiadania broni nuklearnej". Występujący na tej samej konferencji szef dyplomacji Mike Pompeo stwierdził, że generał Sulejmani, zabity w ubiegłym tygodniu przez amerykańskie siły, planował ataki na "ambasady i inne obiekty USA". Jak dodał, Stany Zjednoczone uważają, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż samolot ukraińskich linii lotniczych, który rozbił się w środę pod Teheranem, został strącony przez irańską rakietę. Podkreślił również, że zdaniem amerykańskiego rządu nie ma żadnych wątpliwości, iż intencją środowych ataków sił irańskich na dwie bazy wojsk koalicyjnych pod Bagdadem było zabicie amerykańskich żołnierzy.