Wymaga się w nim, żeby w inwestycjach w naprawę infrastruktury - kluczowy element planu administracji prezydenta Obamy - ich wykonawcy używali niemal wyłącznie amerykańskiego żelaza i stali. Wersja pakietu przygotowywana w Senacie, jeszcze nie uchwalona, idzie jeszcze dalej - wszystkie projekty finansowane z pakietu mają używać tylko krajowego sprzętu i materiałów. Zapis te przeforsowano na życzenie amerykańskich producentów stali i związków zawodowych. Argumentują oni, że to jedyny sposób, by zapewnić nowe miejsca pracy w kraju, pogrążonym w recesji. Przypomina się jednak, że podobne protekcjonistyczne posunięcia wprowadzono na początku Wielkiej Depresji w latach 30.; spowodowały one zablokowanie wolnego handlu na całym świecie i przyczyniły się do pogłębienia kryzysu. Krytycy ostrzegają, że zapisy o konieczności używania krajowej stali wywołają kroki odwetowe przeciw amerykańskim przedsiębiorstwom działającym za granicą, jak np. Caterpillar, producent maszyn budowlanych. Stany Zjednoczone były przez ostatnich kilkanaście lat głównym na świecie rzecznikiem wolnego handlu, który zdaniem ekonomistów jest jednym z najważniejszych motorów wzrostu. W Kongresie USA narastały wszakże w ostatnich latach tendencje protekcjonistyczne, zwłaszcza wśród Demokratów. Demokraci po wyborach umocnili większość na Kapitolu.