Piątek jest dniem całodobowego strajku we Włoszech. W akcji wezmą udział pracownicy transportu kolejowego, lotniczego oraz transportu miejskiego i lokalnego. Protesty rozpoczęły się już w czwartek wieczorem. Organizatorem są związki zawodowe, a demonstracje dotyczą zarówno sektora publicznego, jak i prywatnego. Związkowcy domagają się "ogólnego wzrostu płac na poziomie inflacji". Włochy: Ogólnokrajowy protest. Związkowcy chcą podwyżek Chcą także "zwrócić uwagę świata pracy na politykę gospodarczą rządu" oraz rozwiązać problem "oszukańczych umów". Akcja protestacyjna nie będzie obowiązywać podczas porannego oraz popołudniowego szczytu. Na lotniskach "gwarantowane" są loty między godz. 7 i 10 rano oraz 18 i 21 popołudniu i wieczorem. Na mediolańskich lotniskach Malpensa i Linate odwołano 20 proc. połączeń. Na rzymskim porcie lotniczym Fiumicino dojdzie do demonstracji pracowników. Masowe protesty we Włoszech. Setki odwołanych połączeń Strajki odbędą się także w innych włoskich miastach: Turynie, Florencji, Genui czy Katanii. Pociągi będą kursować rano (od godz. 6 do godz. 9) oraz popołudniu od godz. 18 do 21. Agencja prasowa Ansa wskazała, że mogą wystąpić "problemy w przypadku pociągów regionalnych". Koleje dużych prędkości oraz połączenia Intercity pracują bez utrudnień. Transport publiczny, autobusy, tramwaje czy metro będą funkcjonować w ograniczonym zakresie. Przykładowo w Mediolanie szybka kolej podziemna zakończy pracę o godz. 18. Źródło: Ansa *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!