"Postanowienia dekretu wchodzą w życie natychmiast i obowiązują na całym terenie kraju"- powiedział dziennikarzom jeden z ministrów. Oddziały islamskich fundamentalistów kontrolują północ kraju. Wojska rządowe walczą z nimi mając poparcie militarne Francji, Nigerii i Senegalu. Prezydent Francji Francois Hollande potwierdził po południu, że francuskie wojska biorą udział w ofensywie malijskich sił rządowych przeciwko przesuwającym się na południe, ku stolicy kraju Bamako, rebeliantom. Celem tej ofensywy jest na razie odbicie z rąk islamistów miasta Konna w centrum kraju, zajętego przez nich na początku tygodnia. O stratach w ludziach informują obie strony. "W Mali mamy do czynienia z zagrożeniem terrorystycznym zbliżającym się z północy. Dało się ono poznać na świecie jako brutalne i fanatyczne"- powiedział prezydent Francji. Hollande zdecydował się na udział wojsk swojego kraju w ofensywie, odpowiadając na apel tymczasowego prezydenta Dioncounda Traore. Francja wcześniej zaleciła swoim obywatelom opuszczenie Mali.