Poinformował, że na oddziale intensywnej terapii pozostaje pięć osób. Wardziński powiedział, że w poniedziałek do godz. 13-14 trwa obchód lekarzy prowadzących i specjalistów. Pacjenci mają być badani, wstępnie wytypowani zostaną ci, którzy będą mogli wrócić do Polski następnym transportem. To typowanie będzie jeszcze potwierdzone we wtorek i tego dnia po południu będzie wiadomo, ile osób i kiedy wróci do kraju. Wardziński poinformował, że psychologowie z woj. zachodniopomorskiego w Grenoble nie tylko pracują z poszkodowanymi na miejscu, ale także przygotowują ich do powrotu, tworząc profil psychologiczny tych osób oraz założenia dalszego leczenia i pomocy terapeutycznej w Polsce. Od soboty w Grenoble jest nowy tłumacz przysłany przez sztab kryzysowy w Szczecinie - dodał. Pełnomocnik powiadomił, że na miejscu w Grenoble są już polscy prokuratorzy i biegli. W poniedziałek mają oni ustalić ze swoimi francuskimi kolegami sposób działania. Wyjaśnił, że "polska prokuratura może tylko i wyłącznie asystować w zadaniach prokuratury francuskiej, bo nie jest to jurysdykcja polska". Wszystkie czynności mają odbywać się "w porozumieniu z Francuzami i w ich obecności" - dodał. Do Francji pojechało troje prokuratorów ze Szczecina, dwóch z Prokuratury Okręgowej i jeden z Prokuratury Apelacyjnej oraz dwóch biegłych z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych, specjalizujących się m.in. w rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych. W Grenoble jest m.in. prokurator prowadzący w Szczecinie śledztwo i prokurator zajmujący się współpracą międzynarodową. Według informacji Wardzińskiego konieczny do identyfikacji ofiar wypadku materiał genetyczny z Polski jest zebrany w komplecie i ma zostać wysłany jeszcze w poniedziałek. We wtorek zostanie przekazany do laboratorium. Pełnomocnik ponowił w poniedziałek w imieniu rodzin poszkodowanych w wypadku koło Grenoble apel do operatorów sieci komórkowej, by anulowali opłaty za połączenia tych osób. Zaznaczył, że w takiej sytuacji ludzie ci "absolutnie nie myśleli o rachunkach, a o kontakcie z bliskimi". W wypadku polskiego autokaru w okolicy Grenoble 22 lipca zginęło 26 pielgrzymów, a 24 zostało rannych. Autobus, którym podróżowało 50 osób - 47 pielgrzymów, dwóch kierowców i pilotka - wypadł na zakręcie z drogi i stoczył się kilkadziesiąt metrów w dół, w dolinę rzeki. Grupa od 10 lipca pielgrzymowała po sanktuariach maryjnych w Europie.