"Prezydent Obama podkreślił znaczenie współpracy (z Chinami), jeśli chodzi o wypełnianie przez Iran międzynarodowych zobowiązań. Zwrócił również uwagę na to, by USA, Chiny i inne główne gospodarki świata spełniły zobowiązania w ramach G20 dotyczące zrównoważonego i trwałego wzrostu" - poinformował wczoraj wieczorem Biały Dom po prawie godzinnej rozmowie obu przywódców. Jak precyzuje agencja AFP, prezydent Obama zadzwonił do swego chińskiego odpowiednika z samolotu Air Force One. Amerykański prezydent wyraził zadowolenie z decyzji chińskiego przywódcy o wzięciu przez niego udziału w międzynarodowym szczycie na temat bezpieczeństwa nuklearnego, który odbędzie się w kwietniu w Waszyngtonie. Ocenił, że szczyt będzie "sposobnością do tego, aby osiągnąć wspólny cel, jeśli chodzi o powstrzymanie rozprzestrzeniania broni jądrowej i ochronę przed terroryzmem jądrowym". Ze swej strony prezydent Chin mówił o utrzymaniu i rozwijaniu z USA "stabilnych" i "zdrowych" stosunków gospodarczych i handlowych - podały w piątek chińskie media państwowe. "Prezydent Hu Jintao oświadczył, że zdrowe i stabilne stosunki gospodarcze i handlowe Chin i USA są w interesie obu krajów" - poinformowała agencja Xinhua. Jak podał Reuters, prezydent Hu podkreślił w rozmowie z Obamą, że dla utrzymania dobrych stosunków dla Pekinu "bardzo ważna" jest kwestia Tajwanu i Tybetu. W ostatnich miesiącach kontakty między USA i Chinami pogorszyły się. Lista kwestii spornych obejmuje m.in. decyzję amerykańskiej administracji o sprzedaży broni Tajwanowi, który Chiny uznają za własne terytorium. Pekin zagroził zawieszeniem współpracy militarnej z USA i sankcjami wobec amerykańskich firm, które uczestniczyły w transakcji. Chiny zareagowały też z oburzeniem na przyjęcie przez prezydenta Baracka Obamę w Białym Domu duchowego przywódcy Tybetańczyków Dalajlamy XIV. Przedmiotem sporu są też kwestie gospodarcze. Stany Zjednoczone krytykują ChRL za utrzymywanie zaniżonego kursu tamtejszej waluty - juana, co przyczynia się do powiększenia deficytu handlowego między obu krajami.