Jak podała lankijska policja, atak miał miejsce w mieście Anuradhapura, 200 km od Kolombo. Celem była siedziba lokalnego oddziału opozycyjnej Zjednoczonej Partii Narodowej. W zamachu zginęli m.in. przywódca partii na szczeblu prowincji emerytowany generał Janaka Perera i jego żona. Jak wynika z informacji, podanych przez policję, zamachowiec wszedł do siedziby partii, gdzie akurat trwała uroczystość otwarcia nowego biura. Terrorysta zdetonował ukryty pod ubraniem ładunek. Sam także zginął na miejscu. Do zamachu nikt się nie przyznał. Panuje jednak przekonanie, że odpowiedzialność ponoszą separatyści tamilscy, walczący o samostanowienie północno-wschodnich terenów wyspy Sri Lanki.