Komisja ekspertów przez 10 miesięcy zbierała dowody. W konkluzji raportu autorzy piszą, że "większość ofiar wśród ludności cywilnej w końcowej fazie konfliktu była spowodowana ostrzałem sił rządowych". Wojsko strzelało do cywilów w strefach bezpieczeństwa, a za cele ataków obierało szpitale, by zakończyć wojnę z separatystami z organizacji Tamilskich Tygrysów - wynika z dokumentu. Tygrysy oskarża się o używanie cywilów jako żywych tarcz, wcielanie do swoich sił dzieci-żołnierzy i zabijanie ludzi, którzy próbowali uciekać z zajętych przez Tygrysy terenów. Rząd lankijski poinformowano, że raport został wysłany do ONZ-owskiej Rady Praw Człowieka i do Wysokiej Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka Navi Pillay, ale odmówił odpowiedzi - powiedział rzecznik organizacji Martin Nesirky. Zamiast tego władze Sri Lanki "stworzyły swoje raporty nt. sytuacji na północy kraju, rozpowszechniane równolegle z raportem eksperckim ONZ" - dodał. Rząd potępił raport ONZ i zaapelował o "niezależne, międzynarodowe" zbadanie doniesień, że zarówno rząd jak i Tamilskie Tygrysy dopuściły się poważnych przestępstw w miesiącach poprzedzających koniec wojny w 2009 roku. Separatyści z Tamilskich Tygrysów zostali pokonani w maju 2009 r. Wojna domowa, która wybuchła w 1983 r., kosztowała życie ponad 70 tysięcy osób. Tamilowie, stanowiący większość na północy i wschodzie wyspy, walczyli o autonomię tych terenów. Pod koniec sierpnia tego roku prezydent Sri Lanki Mahinda Rajapaksa ogłosił zniesienie stanu wyjątkowego, obowiązującego z nielicznymi przerwami prawie od 28 lat.